Barry ma 10 lat. Jednak w jego przypadku - wiek to tylko liczby. Ma jeszcze mnóstwo energii na długie spacery i zabawy. Trafił do Schroniska w Gaju po interwencji w lutym. Prawdopodobnie sanitariusze uratowali go w ostatniej chwili. Poprzedni właściciel zupełnie go zaniedbał. - Psiaka znaleźliśmy zagłodzonego, pośród odchodów oraz z milionami pcheł na grzbiecie - mówią wolontariusze ze Schroniska. Miał spuszczoną głowę i niewiarygodnie smutne oczy. Wyglądał niemalże jak psi szkielet. Na szczęście teraz jest kompletnie nie do poznania. W schronisku doszedł do zdrowia i cieszy się życiem. Każda chwila z człowiekiem daje mu dużo szczęścia. Barry to duży miś, który uwielbia pieszczoty i kocha ludzi. Doskonale dogaduje się również ze wszystkimi psami. - Warto podkreślić, że jest bardzo czysty - zachwalają zwierzaka jego opiekunowie. Piesek szuka domu bez schodów. Wszystko dlatego, że zwierzę ma problemy z kręgosłupem i tylnim kolanem. Niestety ma problemy ze wstawaniem.
Kontakt w sprawie adopcji: Schronisko dla zwierząt w Gaju - nr tel. 530 707 636.