koszmar pod poznaniem

Bartosz urządził krwawą jatkę! 29-letni mechanik nie miał litości dla swoich rodziców?!

2024-06-06 11:13

Zadźgał rodziców z zimną krwią, a potem sam targną się na swoje życie? To główna hipoteza śledczych na temat tragedii, która rozegrała się w jednorodzinnym domu w Stęszewie pod Poznaniem.

Spokojny, miły Bartosz W. (29 l.) najprawdopodobniej zamienił się w potwora, który urządził w rodzinnym domu krwawą jatkę. W środę (5 czerwca) popołudniu jego siostra Iza, nie mogła dodzwonić się ani do rodziców, ani do brata, więc mimo że jest w ciąży postanowiła sama pofatygować się do rodzinnego domu, żeby sprawdzić, dlaczego jej najbliżsi milczą. To, co zastała przyprawia o zawrót głowy.

W zamkniętym od wewnątrz domu Maciej W. (54 l.) i Marzena W. (52 l.) leżeli zadźgani. Jak wskazują ślady Bartosz W., który mieszkał z rodzicami, po zabiciu matki i ojca targnął się na swoje życie. - Narzędzie zbrodni znaleziono na miejscu - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. Teraz przed śledczymi trudne zadanie rozwikłania zagadki, dlaczego Bartosz W. to zrobił?

Był młodym, dobrze zapowiadającym się mechanikiem. Dyplom czeladnika w zawodzie mechanika pojazdów samochodowych z 2014 roku był jego dumą. Sąsiedzi nie skarżyli się na niego, a policja nie ma informacji, by kiedykolwiek miał problemy z prawem.

Owszem, lubił wyjść na imprezy do klubu, ale nie był agresywny. 

Choć z zewnątrz widać, że w domu się nie przelewało, rodzina nie korzystała z pomocy miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Mieliśmy naradę ze wszystkimi pracownikami socjalnymi i już wiemy, że nigdy nie doszły do nas informacje, żeby w tym domu działo się coś złego - mówi Mirosława Walkowiak, kierowniczka Ośrodka Pomocy Społecznej w Stęszewie. - Nie było żadnych sygnałów i nikt niczego nam nie zgłaszał - dodaje Walkowiak, podkreślając jednocześnie, jak wielkim szokiem dla wszystkich mieszkańców jest ta rodzinna tragedia.

Pokój Zbrodni o policjancie, co zabił żonę i córkę.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają