W sobotę (13 marca) do oficera dyżurnego wpłynęło zgłoszenie od jednego z pracowników stacji paliw zlokalizowanej w powiecie pilskim o podejrzeniu, że jeden z klientów przyjechał swoim samochodem pod wpływem alkoholu. Na miejsce niezwłocznie został skierowany patrol funkcjonariuszy z Posterunku Policji w Białośliwiu.
- Osoba, która przyjechała na stację zdążyła odjechać przed przybyciem radiowozu, jednak funkcjonariusze udali się w kierunku odjazdu mężczyzny. Po krótkiej chwili odnaleźli opisany wcześniej pojazd i rozpoczęli kontrolę drogową - sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile.
W pojeździe przebywały łącznie dwie osoby, a w środku pojazdu leżały puszki po piwie oraz otwarta butelka wódki. To mogło zwiastować, że kierowca jest pijany. Tak też faktycznie było.
- 33-letni mieszkaniec gminy Wysoka przyznał się, że spożywał alkohol. Zarówno on, jak i jego pasażer nie sądzili, że zatrzyma ich policja ponieważ jechali tylko kawałek – na stację po zakupy - dodaje sierż. Zeszot.
Okazało się, że kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad 3,5 promila. Dodatkowo funkcjonariusze w toku postępowania ustalili, że wysoczanin miał w przeszłości cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdem.
Nieodpowiedzialny 33-latek za swoje zachowanie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2.