Do zbrodni doszło późnym wieczorem w niedzielę. W dwupokojowym mieszkaniu były trzy osoby: małżeństwo i ich pełnoletnia córka. To ona, po przebudzeniu nad ranem odkryła tragedię, która wydarzyła się w nocy, gdy spała. To ona też zadzwoniła z potworną informacją do swojej ciotki, a ta z kolei zaalarmowała policję.
Zatrzymana 45-letnia kobieta, żona ofiary, nie usłyszała jeszcze żadnych zarzutów. Prokuratorzy wciąż zbierają dowody w tej sprawie. - We wtorek o godzinie 7.00 rozpocznie się sekcja zwłok ofiary w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu - informuje Meler. Śledczy informują, że po zbrodni mieszkanie zostało wysprzątane. - Umyto podłogę i włączono pranie - mówi prokurator.