44-latek był bardzo agresywny. Od maja znęcał się nad dwojgiem najbliższych sobie osób. Była to nie tylko agresja słowna, ale też przemoc fizyczna. Jego zachowanie w minioną sobotę mogło skończyć się tragicznie. Mężczyzna kopał oraz uderzał pięściami i kijem kobietę, a jej brata chciał zabić tłuczkiem do mięsa.
- Działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia, zaatakował pokrzywdzonego w ten sposób, że kopał go obutymi nogami po całym ciele i uderzał pięściami. Następnie kontynuował to zadawanie uderzeń za pomocą kija, a eskalacja przemocy nastąpiła przy użyciu tłuczka do mięsa o długości ponad 30 cm – opisuje zdarzenie Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim w rozmowie z portalem faktykaliskie.pl.
Uderzenia były bardzo mocne i spowodowały spory uszczerbek na zdrowiu. - Uderzenia zadawał w okolicy głowy. To brutalne zachowanie doprowadziło do powstania wielu urazów okolic głowy, które zagrażały jego życiu i w ocenie prokuratury mogły doprowadzić do śmierci - dodaje Meler.
Agresywny kaliszanin usłyszał trzy zarzuty. W przeszłości był już karany - odsiadywał wyrok za znęcanie. Okazuje się, że w momencie popełnienia przestępstwa z tłuczkiem był na warunkowym zwolnieniu. Teraz już raczej szybko z więzienia nie wyjdzie.
Polecany artykuł: