Poznańska Gazeta Wyborcza ustaliła, że w poniedziałek na ul. Franciszka Jaśkowiaka doszło do brutalnego napadu. 27-letni mężczyzna poprosił o podanie towaru, a gdy ekspedientka się odwróciła to uderzył ją w głowę kamieniem. Takich ciosów mogło być nawet 50!
Polecany artykuł:
Mężczyzna próbował otworzyć kasę, ale ta sztuka mu się nie udała więc uciekł z miejsca zdarzenia. Kilka chwil później do sklepu wszedł następny klient, który powiadomił policję, a także ruszył w pościg za sprawcą napadu.
Sprawca został zatrzymany w Suchym Lesie i trafił do aresztu. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie. - Mężczyzna był trzeźwy, ale pobraliśmy mu krew do badań na obecność substancji psychoaktywnych. Nie był wcześniej karany. Jak sam powiedział, był zadłużony w firmach pożyczkowych na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Napadł na sklep, by zdobyć pieniądze - powiedział mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji w rozmowie z "Wyborczą".
58-latka trafiła do szpitala z wieloma ranami głowy i wstrząśnieniem mózgu.