Jacek Jaśkowiak na swoim profilu na Facebooku napisał, że bardzo mu się podoba pomysł zakazu odwożenia dzieci samochodem do szkół, który wprowadzono w stolicy Austrii. - W przyszłym tygodniu wysyłamy zapytanie do Wiednia. Bardzo mi się ten pomysł podoba - napisał prezydent Poznania, dołączając do swojego komentarza artykuł, który ukazał się w "Rzeczpospolitej".
Dziennik informuje, że do władz Wiednia napisali już urzędnicy z Berlina, Montrealu czy Krakowa. Taki zakaz ma polepszać kondycję fizyczną dzieci i pomóc w walce z otyłością wśród najmłodszych. Mniej samochodów pod szkołami ma także zredukować zanieczyszczenie w mieście.
Polecany artykuł:
W Austrii taki projekt prowadzony był między 10 września a 2 listopada przed jedną ze szkół podstawowych. Program zakładał, że od 7.45 do 8.15 rodzice mieli zakaz wjeżdżania pojazdami mechanicznymi.
Mieszkańcy Wiednia podeszli do tego pomysłu z entuzjazmem i postanowiono projekt rozszerzyć w kolejnych 20 szkołach na terenie miasta. Jak będzie w Poznaniu? Pod postem prezydenta Poznania znalazło się wiele komentarzy przeciwnych tej inicjatywie.