Ceniony ksiądz wracał z kolędy. Zginął na jezdni. Ustalenia policji odzierają ze złudzeń

i

Autor: Shutterstock; Parafia / antoni-krzyz.pl/

Straszny wypadek

Ceniony ksiądz wracał z kolędy. Zginął na jezdni. Ustalenia policji odzierają ze złudzeń

Tragiczny wypadek w Krzyżu Wielkopolskim wydarzył się, gdy ksiądz Andrzej Kaleta wracał z kolędy. 47-letni duchowny zmarł w szpitalu w Trzciance. Parafianie nie mogą w to uwierzyć. Reporterka "Super Expressu" rozmawiała o zdarzeniu z policjantką z Czarnkowa. Ustalenia funkcjonariuszy nie zostawiają wątpliwości.

Ksiądz Andrzej Kaleta zmarł po wypadku w Krzyżu Wielkopolskim

O śmierci duchownego poinformowała parafia pw. św. Antoniego w Krzyżu. - Ks. Andrzej Kaleta miał 47 lat. W tym roku obchodziłby 20. rocznicę święceń kapłańskich. Zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku. Został potrącony przez samochód wracając z wizyty kolędowej - czytamy na stronie internetowej. Parafianie pogrążyli się w żałobie. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo ciepłych słów i wspomnień, związanych z kapłanem. 

Odszedł człowiek o wielkiej kulturze bycia, ogromnej życzliwości i otwartości na potrzeby ludzi i świata, a nasza szkolna społeczność straciła dobrego Kolegę, wspaniałego Katechetę i wyrozumiałego Pedagoga - podkreślają przedstawiciele Zespołu Szkół imienia Powstańców Wielkopolskich 1918-1919 w Krzyżu Wielkopolskim. Składając wyrazy współczucia Rodzinie zmarłego Księdza Andrzeja, pozostajemy w poczuciu wielkiego smutku i ogromnej pustki po Jego odejściu. 

Znamy ustalenia policji po wypadku w Krzyżu Wielkopolskim

Rzeczniczka prasowa KPP w Czarnkowie, sierż. Monika Cichowicz potwierdziła, że na ulicy Drawskiej doszło do potrącenia pieszego. Za kierownicą ciężarówki siedział mężczyzna, który był trzeźwy.

Policjanci z Komendy Powiatowej w Czarnkowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Trzciance prowadzą czynności wyjaśniające okoliczności tragicznego wypadku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy nie korzystał z chodnika. Nie miał elementów odblaskowych - dodała sierżant Monika Cichowicz.

Nasza dziennikarka ustaliła, że duchowny "szedł złą stroną jezdni". Parafia, w której służył niebawem poinformuje o szczegółach, związanych z pogrzebem księdza Andrzeja Kalety. Do sprawy wrócimy w naszym serwisie. Rodzinie i bliskim duchownego składamy wyrazy współczucia. Funkcjonariusze apelują o ostrożność na drogach. Komunikaty są skierowane zarówno do kierowców, jak i do pieszych.

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Tak wyglądają groby zasłużonych bydgoszczan. Wśród nich wybitny aktor

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki