19. sierpnia pracownicy Makro Cash & Carry z Poznania, razem z kolegami z całej Polski, będą protestować przed główną siedzibą firmy w Warszawie. Mają ich wesprzeć związkowcy KGHM i Biedronki.
- Pracownicy czują się wykorzystywani przez pracodawcę. Ludzie często zmieniają pracę, a nie przyjmuje się nowych osób. Cała praca spływa na pozostających w firmie, co ma wpływ na ich niższą wydajność i mniejszą satysfakcję - mówi nam Marcin Polerowicz ze związków zawodowych Makro Cash & Carry w Poznaniu.
Według niego firma nie wykazuje też dobrej woli w negocjacjach.
- Zarząd Makro Cash & Carry okopał się na stanowisku, że nie jest w stanie dokonać jakichkolwiek regulacji płacowych. Oczekują oni propozycji postulatów niezwiązanych z budżetem, co jest zwykłą abstrakcją, ponieważ jakąkolwiek zastosujemy formę naszych oczekiwań, zawsze będzie związane to z budżetem - dodaje Polerowicz.
Dwugodzinny protest (12:00 - 14:00) odbędzie się 19.08., w niedzielę niehandlową, przed główną siedzibą firmy w Warszawie. Wezmą w nim udział nie tylko poznaniacy, ale również osoby zatrudnione w pozostałych, niemal 30 placówkach handlowych Makro Cash & Carry w całej Polsce.