Do zdarzenia doszło w środę (15 kwietnia). Strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 1:34, że w jednej z piwnic w Chodzieży pojawił się ogień.
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia strażacy zastali silne zadymienie w piwnicy oraz na klatce schodowej budynku. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia, weszli do piwnicy i przy pomocy kamery termowizyjnej namierzyli źródło pożaru po czym przystąpili do gaszenia palącego się wyposażenia piwnicy - relacjonuje mł. kpt. Artur Binkowski z PSP w Chodzieży.
W tym samym czasie z budynku ewakuowano mieszkańców i udzielono im kwalifikowanej pierwszej pomocy. Okazało się, że jedna osoba wymaga hospitalizacji.
- Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do wynoszenia na zewnątrz spalonych przedmiotów z piwnicy, które następnie przelano ponownie wodą. Z uwagi na liczbę osób ewakuowanych oraz niską temperaturę na zewnątrz, za pośrednictwem przedstawiciela Urzędu Miasta Chodzież zadysponowano autobus, który na czas działań ratowniczo-gaśniczych posłużył jako schronienie dla mieszkańców budynku - dodaje mł. kpt. Artur Binkowski.
Na miejscu pracowała także policja, pogotowie energetyczne i gazowe. Pracownicy Pogotowia Gazowego stwierdzili nieszczelność w instalacji, dlatego odłączyli dopływ gazu do całego budynku. Funkcjonariusze z Chodzieży ustalili bardzo szybko, że pożar nie wybuchł przypadkowo.
- Śledczy badający tę sprawę szybko wpadli na trop mężczyzny podejrzewanego o spowodowanie pożaru. Po około 3 godzinach od zdarzenia został on zatrzymany i przewieziony do chodzieskiej komendy policji. Prokurator przedstawił 28-latkowi zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, mającego postać pożaru. W celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania zdecydował też, że mężczyzna dwa razy w tygodniu będzie się stawiał w ramach dozoru policyjnego w siedzibie chodzieskiej komendy - tłumaczą policjanci z Chodzieży.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj