Rekonstrukcja zdarzeń w Wolsztynie

Czterolatek umierał przed drzwiami kościoła! Zginął potrącony przez ciężarówkę. Rekonstrukcja zdarzeń [ZDJĘCIA]

2022-08-31 13:08

Tragedia w Wolsztynie. Poniedziałkowy dramat z ul. 5 stycznia obiegł całą Polskę. Dawno żaden wypadek tak mocno nie oddał sensu słów "wystarczy chwila nieuwagi". Choć pytanie o czyją nieuwagę może tu chodzić pozostaje na razie bez odpowiedzi; trwa śledztwo nadzorowane przez prokuraturę, wiadomo że mundurowi dokładnie analizują monitoring i próbują odpowiedzieć na pytanie: jak do tego doszło? Tymczasem publikujemy rekonstrukcję zdarzeń z wypadku w Wolsztynie.

Poniedziałek 29 sierpnia w centrum Wolsztyna przy ciasnej ul. 5 stycznia. Okolice 15.30 upływają w pełnym słońcu. Matka wraz z czteroletnim synem - Artemem - spędzają czas na wspólnej przejażdżce rowerowej. Próbują pokonać ulicę w poprzek, przedostając się przez przejście dla pieszych pomiędzy kościołem pw. Wniebowstąpienia Pana Jezusa (ul. 5 stycznia 15), a kioskiem ruchu i dużym, ceglanym budynkiem

Więcej o tragicznym wypadku: Śmiertelne potrącenie 4-latka w Wolsztynie. Był już w połowie pasów! Dlaczego kierowca nagle ruszył?

Mały Artem jedzie pierwszy, nie schodzi z małego rowerka. Jest w połowie przejścia dla pieszych, wszystko rozgrywa się w sekundach. W tym czasie jego matka schodzi ze swojego jednośladu, zamierza przeprowadzić go przez pasy. Przed przejściem dla pieszych, po lewej stronie rowerzystów, czeka kierowca dużego samochodu dostawczego - DAF przewozi grzyby. Auto nagle rusza. Matka jest w tym czasie na samym początku przejścia, wóz lekko ją poniewiera, Artem ginie na miejscu.

Doświadczony, trzeźwy kierowca. W ogóle nie powinno go tam być

Wszystko wskazuje na to, że mały Artem znalazł się w polu niedostępnym dla wzroku kierowcy. Wiadomo, że 54 latek jest mieszkańcem Wschowy, doświadczonym i trzeźwym w momencie zdarzenia kierowcą zawodowym. To nie zmienia fakty, że w ogóle nie powinno go tam być. Szybko wychodzi na jaw, że ruch samochodów powyżej 3,5 ton w godzinach między 9.00 a 17.00 w centrum Wolsztyna jest zakazany. To, czy kierowca  znalazł się w centrum miasta przez przypadek (np. nie zauważył znaków), czy zrobił to celowo (np. skracając sobie drogę) jest przedmiotem śledztwa. Kobieta po delikatnym zaledwie draśnięciu nie potrzebowała pomocy medycznej - przynajmniej nie tej od dolegliwości fizycznych. Jest w ciężkim stanie psychicznym, ale w trakcie wypadku cały czas była przytomna. Patrzyła, jak jej dziecko umiera na oznakowanym przejściu dla pieszych, sama korzystając z niego w pełni zgodnie z przepisami. Będzie przesłuchiwana, ale dopiero kiedy będzie na to gotowa.

Wiadomo, że policja sprawdza nagrania z monitoringu i przesłuchuje świadków. Jeszcze dziś (w środę 31.08.22) ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok czteroletniego chłopca. Kierowca samochodu dostawczego nie został zatrzymany, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Pobrano mu też krew na obecność innych substancji psychoaktywnych - wyniki nie są jeszcze znane.

Sonda
Miałeś/aś kiedyś wypadek samochodowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki