Wągrowiec: Zapłakana czterolatka błąkała po parkingu przed marketem! Interweniowała policja
Zapłakaną dziewczynkę, błąkająca się na parkingu w Wągrowcu zauważyli policjanci, patrolujący ulice miasta z psem Laserem. - Około godziny 13 przechodząc przez parking marketu, zauważyli krążącą pomiędzy samochodami małą dziewczynkę, której leciały łezki. Policjant porozmawiał z dzieckiem i zapytał, co się stało, dlaczego płacze - opisuje sytuację mł. asp. Dominik Zieliński, rzecznik prasowy policji w Wągrowcu.
Czytaj także: Matka z 14-latką zabite przed podpaleniem domu. Przerażające wieści ws. tragedii w Zalasewie
Rezolutna, ale i przerażona dziewczynka wytłumaczyła mundurowym, że szuka mamy i dziadka. Opisała, że jej opiekunowie poszli… do lasu. - Policjant po wysłuchaniu dziecka powiedział, że razem z pieskiem znajdą mamę, jednak poszukiwania zaczną od pobliskiego marketu - informuje Zieliński.
Mama z dziadkiem na szczęście tam byli. Płacili już za zakupy przy kasie, ale nawet nie zorientowali się, że dziewczynki… nie ma przy nich. Wszystko przez pośpiech i nieuwagę. Dziecku na szczęście nic się nie stało, bardzo się tylko zdenerwowała i wystraszyła. - W całym tym pośpiechu i zbliżającym się zgiełku przedświątecznych zakupów, nie zapominajmy o tym, co najważniejsze... - upomina policjant.