Do zdarzenia doszło w minioną środę (2 czerwca) w miejscowości Osłonin. Strażacy otrzymali zgłoszenie, że na wodzie w tzw. przesmyku jeziora wieleńskiego oraz osłonińskiego doszło do pożaru motorówki.
- W wyniku przeprowadzonego rozpoznania dowódca akcji ustalił: na łodzi motorowej płynęła czteroosobowa rodzina (dwie osoby dorosłe oraz dwójka dzieci). Podczas wypłynięcia łodzią na jezioro, w odległości około 25 metrów od brzegu doszło do wybuchu w komorze silnika. Rodzina wyskoczyła z łodzi i dopłynęli o własnych siłach do brzegu, a operator zdążył jeszcze wyciągnąć baniak z paliwem (około 20 litrów) - relacjonuje asp. sztab. Witold Maciejewski z KP PSP w Wolsztynie.
Nikomu na szczęście nic się nie stało, ale akcja niosła za sobą wielkie ryzyko. Na łodzi znajdowało się około 50 litrów paliwe, które stanowiło zagrożenie wybuchem! Ponadto podczas gaszenia pożaru zauważono nieszczelność w łodzi, gdzie do jeziora zaczęło wypływać paliwo.
- Dowódca akcji prosi o zadysponowanie na miejsce specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego w celu zapobiegnięcia rozprzestrzeniania się substancji. W wyniku oddziaływania wysokiej temperatury kadłub uległ znacznemu stopieniu co spowodowało zatapianie się jachtu - dodaje asp. sztab. Witold Maciejewski.
Strażacy podjęli decyzję o częściowym wyciągnięciu łodzi. Szybko także ustawiono zapory sorpcyjne, aby nie doszło do dalszego rozprzestrzeniania się paliwa.