Sprawie przyglądał się reporter Radia ESKA, Kuba Krzyżański. Okazuje się, że wcale nie jest to fikcja - miasto stawia bowiem przede wszystkim na dobry PR i pozytywny odbiór okolicy.
- Mogą to być osoby, zajmujące się działalnością kulturalną, różnego rodzaju warsztatami artystycznymi, takimi też jak warsztaty taneczne, spotkania różnych organizacji, które działają społecznie czy spotkania mieszkańców, a na nich na przykład pokazy filmów czy wspólne granie w gry - mówi Agnieszka Szablikowska z Otwartej Strefy Kultury.
Choć lokale przyniosłyby korzyści finansowe, dla miasta ważniejszy jest wizerunek dzielnicy.
To się naprawdę opłaca
Jak twierdzą urzędnicy, w tym szaleństwie jest metoda, a nie każdy zysk da się policzyć w złotówkach.
- Miasto będzie miało bardzo dużo z tego. Chcemy zacząć od pobudzenia gospodarczego, poprzez stworzenie tego miejsca jako miejsca modnego czy społeczności lokalnej wśród przybyszów odwiedzających nas z innych dzielnic - mówi Piotr Wiśniewski z Urzędu Miasta.
Do rozdania jest 6 lokali - swoje propozycje można nadsyłać do końca marca. Formularz zgłoszeniowy znajduje się na oficjalnej stronie internetowej Poznania.