Do końca wierzył, że pokona wirusa. Nie żyje 35-letni Kamil spod Poznania

2020-04-23 10:15

Nie tak to miało wyglądać! Gdy 35-letni Kamil P. (35 l.) spod Poznania (woj. wielkopolskie) dowiedział się, że jest zakażony koronawirusem, ani na moment nie stracił nadziei! Wierzył, że niedługo z tego wyjdzie i że to on pokona zarazę. - Nie dam się - obiecywał znajomym, a jego przyjaciele dodawali mu otuchy. Lekarze jednak od początku bali się o jego życie. Mężczyzna od lat miał chore nerki i wątrobę. - Po zakażeniu jego stan był skrajnie krytyczny - powiedział Super Expressowi Jacek Górny ze szpitala zakaźnego w Poznaniu. Niestety lekarze przegrali walkę o jego życie.

„Dzięki wszystkim za SMS, telefony słowa otuchy ale ludzie ja się nie łamie przecież ten konowirus zdechnie w moim organizmie. nie dam się kursie. Pozdrawiam” - napisał w internecie Kamil P. (pisownia oryginalna). Chwycił za telefon zaraz po tym, gdy dowiedział się, że szybko nie opuści szpitala zakaźnego, bo dopadła go podstępna zaraza. Znajomi dodawali mu otuchy: „Tak trzymaj Kamil. Nigdy nie można się poddawać!”, „Duuużo zdrówka będzie dobrze musi być”!

Niestety nie było. Jego stan się dramatycznie pogorszył.

- Nie wiem skąd i od kogo się zaraził. Teoretycznie nie miał kontaktu z nikim, kto był chory czy przebywał za granicą - mówi Marian P., ojciec mężczyzny i bezradnie rozkłada ręce. - Chorował za to wcześniej na nerki, ale starał się normalnie żyć - dodaje cicho załamany ojciec.

Przez chorobę nerek Kamil P. musiał być poddawany dializom. - Pacjent miał sporo schorzeń - dodaje dr Jacek Górny ze szpitala zakaźnego i wyjaśnia, że to właśnie w stacji dializ mężczyzna gorzej się poczuł i został przewieziony do szpitala zakaźnego w Poznaniu. Wirusolodzy podkreślają, że pacjenci z chorobami nerek i poddawani dializoterapii znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka zarażenia się Sars-Cov-2. U nich przebieg COVID-19 często przebiega bardzo ciężko. Tak było i tym razem. O życie Kamila P. walczyli lekarze na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.  Niestety ta walka skończyła się klęską. Ministerstwo Zdrowia mogło już tylko poinformować o jego śmierci.

Specjaliści przestrzegają, że każda osoba po dializach, u której utrzymuje się podwyższona temperatura lub ma kaszel, duszności, powinna skontaktować się z lekarzem lub udać się do szpitala zakaźnego. Tam otrzyma odpowiednią pomoc, łącznie z dializoterapią na czas zakażenia.

- Pacjent miał liczne choroby, w tym przewlekłą niewydolność nerek. Jego stan po zakażeniu był skrajnie krytyczny, wymagał intensywnego leczenia na OIOM. Wdrożyliśmy wszelkie procedury. Osoby z licznymi chorobami są szczególnie narażone na skomplikowany i ciężki przebieg COVID-19 - mówi dr Jacek Górny ze szpitala zakaźnego w Poznaniu.

Sonda
Czy boisz się, że koronawirusem zarazi Cię lekarz?
Express Biedrzyckiej - Gość: Adrian Zandberg: Nie interesuje mnie, co Kaczyńskiemu w duszy gra, ale dociskanie gazu skończy się źle

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki