W maju, w czasie meczu Lecha z Legią, grupa kibiców z kotła zniszczyła ogrodzenie sektora i wbiegła na murawę. Na boisko trafiły również race, a mecz przerwano. Zarzuty usłyszało ponad 30 osób.
- Każdej z osób zaproponowano indywidualnie karę. Wszystko zależy od postawy w toku postępowania, od dotychczasowej karalności i warunków osobistych- tłumaczy prokurator Michał Smętkowski.
Podejrzanym, którzy przyznali się do winy, zostanie zaproponowane dobrowolne poddanie się karze.
- Mogą w ten sposób liczyć na łagodniejszy wymiar kary. Zaoszczędzą też czas i pieniądze- dodaje Smętkowski.
Sprawa związana z majowymi zamieszkami na stadionie Lecha zakończy się w listopadzie. Osoby, które odmówią dobrowolnego poddania się karze czeka proces sądowy.