Dzieci urodziły się aż 11 tygodni przed terminem. Po porodzie ich mama - Hania - popłakała się ze szczęścia! Niestety żadne z dzieci nie jest w stanie oddychać samodzielnie. Najmniejsza z piątki jest Anastazja, która waży zaledwie 680 gramów. - Dzieci wymagają wsparcia oddechu, wciąż oceniana jest także hemodynamika serca - mówi prof. Jan Mazela, neonatolog ze szpitala. Dla maluchów liczy się teraz każda doba.
Cały poród przebiegł bardzo sprawnie, Chociaż wszystko odbyło się w zaledwie 15 minut (a było to cesarskie cięcie), to na wcześniaki czekał sztab neonatologów z inkubatorami. W sumie przy porodzie brało udział aż 30 osób lekarzy i personelu medycznego.
Najnowsze wieści ze szpitala w Poznaniu są dobre. Stan dzieci jest stabilny - a to neonatologów bardzo cieszy. Młoda mama próbuje karmić dzieci swoim mlekiem. Odciąga pokarm i jest on podawany maluchom przez sondę.
Gratulacje dla rodziców pięcioraczków płyną z całej Polski. Panią Hanię i jej męża odwiedził w szpitalu wiceprezydent Poznania - Jędrzej Solarski. - Gratuluję Państwu niezwykłych dzieci - mówił. - Mam nadzieję, że z każdym dniem będą teraz zdrowo rosły i wkrótce wyjdą ze szpitala w dobrej kondycji. Wierzę, że przyniosą Państwu wiele radości. Na ręce rodziców przekazano drobne upominki dla nowo narodzonych maluchów oraz list gratulacyjny od Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania.
To trzeci taki poród w historii poznańskiego szpitala. Poprzednie dwa miały miejsce w 2006 i 2007 roku.
Polecany artykuł: