Ogień pojawił się w nocy w jednym z pomieszczeń, gdzie spały zwierzęta. Pracownica schroniska niestety niczego nie zauważyła, ponieważ przebywała w innej części. O dymie nad przytuliskiem strażacy z Szamotuł zostali zawiadomieni po północy. Przyjechali bardzo szybko i choć błyskawicznie poradzili sobie z ogniem, to jednak czworonogów nie udało się uratować. – Szczęście w nieszczęściu, że pożar się nie rozprzestrzenił się, bo ten barak jest w centralnej części schroniska, a obok są kojce z 60 psami – mówi nam jedna z pracownic Przytuliska. Najprawdopodobniej ogień pojawił się po eksplozji piecyka, którym dogrzewano pomieszczenie.
„W związku z tragedią, która dotknęła nas w nocy 1.12, schronisko w Przyborówku zostaje zamknięte do odwołania” – napisano na profilu Facebookowym przytułku.
„Przytuliska ciągle się rozbudowują. Miejsca te nie mają być zwykłymi schroniskami, ale prawdziwą oazą dla bezdomnych, porzuconych zwierząt. Nie tylko psy i koty znajdują pomoc w przytuliskach; mieszkają tu też ptaki (mają swoją wolierę), kozy, owieczka, świnki wietnamki, oraz urocze, dwie różowe świnki” – można przeczytać o schronisku.
„Przytuliska dla Wandy” zajmują się także wirtualnymi adopcjami zwierząt. - Być może jest wśród nas wiele osób, które nie mogą wziąć psa do domu, nie mogą do nas przyjeżdżać regularnie. Wirtualna adopcja to wspaniały pomysł, by regularnie pomagać i zyskać wirtualnego podopiecznego – informują pracownicy schroniska.