Ta historia to przykład na to, że wejście na lód jest bardzo niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt i może zakończyć się nieszczęśliwym wypadkiem.
Do pomocy czworonogowi ruszyli ochotnicy ze Skoków, którzy są wyposażeni w specjalny zestaw do prowadzenia działań wodno-lodowych.
- Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca działań oraz przygotowaniu sań wodno-lodowych - opisuje akcję Kaczmarek. Gdy wszystko było gotowe strażak, zabezpieczony w suchy kombinezon do prac w wodzie, dostał się do uwięzionego w wodzie psa i wyciągnął go na brzeg. - Przestraszony i wycieńczony czworonożny przyjaciel bez żadnych oporów przy pomocy ratownika został umieszczony w saniach i ewakuowany na brzeg, gdzie został przekazany opiekunowi - mówi Kaczmarek. Na szczęści w tym przypadku pies cały i zdrowy wrócił na ląd do swoich opiekunów.
Polecany artykuł: