Dramatyczna walka 27-latki spod Poznania. "Moje płuca nie dają już rady"

Pani Agata zachorowała jako małe dziecko. Miała 3 lata, gdy lekarze postawili diagnozę. - Większość dzieciństwa spędziłam w szpitalu. Nie dane było mi cieszyć się beztroskim życiem jak moi rówieśnicy - mówi kobieta. Miała nie dożyć 25 roku życia. Właśnie skończyła 27 i jak przekonuje - będzie o siebie walczyć do ostatniego oddechu. - Jestem stale na antybiotykach, poza tym mam ciągłe inhalacje. Każda czynność wymagająca wysiłku jest dla mnie ogromną barierą - mówi. Wszystko dlatego, że mukowiscydoza to podstępna, genetyczna choroba. Atakuje układ oddechowy i zamienia życie w piekło - organizm chorego wytwarza śluz w nadmiernych ilościach, który wywołuje zaburzenia. Śluz zatyka oskrzela i oskrzeliki, utrudnia oddychanie. - U mnie ta choroba objawia się tym ze gęsta i lepka wydzielina powoduje, że mam duszności, kaszel, katar ropny, biegunki, wymioty, bóle brzucha, słabe kości. Wiecznie jestem zmęczona i mam bóle głowy - opowiada załamana kobieta. Pani Agata dzięki Fundacji Oddech Życia dowiedziała się o możliwości kuracji lekiem, który jest szansą na zahamowanie jej choroby. - Niestety… Miesięczna kuracja tym lekiem to 100 tys zł.Tyle kosztuje lek, który pozwoli mi przeżyć - mówi.  Niestety pani Agaty nie stać na pokrycie kosztów leczenia ze swoich pieniędzy. Jest na rencie, nie pracuje, samotnie wychowuje córkę. - Zbieram na kurację 3-letnią tym lekiem, a roczne leczenie to milion złotych - mówi kobieta. Każdy, kto chciałby jej pomóc - może wpłacić pieniądze na konto Fundacji siepomaga.pl