O podwyżkach cen gazu w podpoznańskich gminach pisaliśmy na początku października. Ceny wzrosły tam o około 170 procent. Teraz ten bulwersujący temat poruszyli dziennikarze programu "Uwaga! TVN". Udali się oni do Tarnowa Podgórnego, którego mieszkańcy są przerażeni podwyżkami. - Nie wiem, czy po opłaceniu gazu coś mi w ogóle zostanie. Mogę nie jeść, ale leki muszę wykupić. Będę musiała się cieplej ubierać, w koc się owinę. No bo gdzie pójdę? Nie mam gdzie iść - powiedziała pani Urszula, która przed podwyżką płaciła za gaz 180 złotych, a teraz będzie to wynosić ponad 300 zł. Kobieta mieszka w małym mieszkaniu socjalnym razem z mężem.
Czytaj też: Szokujące ceny za gaz pod Poznaniem! Mieszkańcy są załamani
Takich rodzin jest jednak o wiele więcej. Pani Małgorzata mieszka razem z mężem i tórjką dzieci i zastanawia się, jak sobie poradzić z tą sytuacją. U nas pracuje tylko mąż, zarabia 2,5 tys. zł, popłacimy rachunki i niewiele nam zostaje. Samo ogrzewanie mieszkania może nas kosztować teraz ponad 600 zł. Będę musiała z czegoś zrezygnować, jak nie opłacę czynszu, to nas wyrzucą, a jak gazu - to nam go odetną - przyznaje otwarcie.
Podwyżka uderzy w lokalny biznes
Wiadomo, że podwyżka cen gazu wpłynie także na lokalne przedsiębiorstwa. Wzrosną koszty utrzymania przedszkoli, żłobków i punktów usługowych. - Ogrzewanie mam tylko na gaz. To przyrost o około 6 tysięcy złotych rocznie - powiedziała w reportażu kobieta, która prowadzi kwiaciarnię.
Polecany artykuł:
Dostawca milczy
W gminie Tarnowa Podgórne gaz ziemny dostarcza firma G.EN. Gaz Energia. Nie chcą oni jednak rozmawiać z dziennikarzami, którzy otrzymali lakoniczne wyjaśnienie. Czytamy w nim, że firma jest jedynie dystrybutorem i musiała kupować gaz od PGNiG po dużo wyższych cenach niż wcześniej.
Zgodnie z prawem każdy ma prawo zmienić dostawcę gazu. W tym przypadku jest to niemożliwe ze względu na ograniczenia infrastrukturalne. Okazuje się, że instalacja PGNiG nie jest zintegrowana z instalacją G.EN. Gaz. Co na to PGNiG? Rzecznik firmy nie chciał komentować sprawy przed kamerami i zasłaniał się tajemnica handlową.
Interwencja wójtów
W tej bulwersującej sprawie jakiś czas temu interweniowali wójtowie gmin, które dotknęły podwyżki. - Chcemy wystąpić do instytucji państwowych, żeby zweryfikować i sprawdzić, dlaczego Urząd Regulacji Energetyki ustalił taką cenę, po drugie spytać UOKiK, dlaczego nie mamy alternatywy jako dostawcy i jesteśmy skazani na monopolistę. Chcemy też wystąpić do ministerstwa klimatu, które odpowiada za rynek gazowy. Dlaczego tak jest, że w ramach jednej gminy jeden mieszkaniec płaci 8 groszy za 1 kWh, a inny 22 grosze. Czy to jest uczciwe? – powiedział Tadeusz Czajka, wójt gminy Tarnowo Podgórne i podkreślił, że mieszkańcy zostali zaskoczeni wiadomością z dnia na dzień.
Mieszkańcy zapowiadają protesty, a wójt Czajka przewidują, że wiele osób wróci do starych metod grzewczych, czyli tzw. kopciuchów.
Polecany artykuł: