Dalszy ciąg wielkiej afery

Dyrektorka zoo z nowymi zarzutami! Współpracownicy Ewy Z. przyznali się do winy. Chodzi o wybieg dla słoni

2024-07-11 19:37

Powiększyła się z lista zarzutów dla Ewy Z., dyrektorki zoo z Poznaniu, która została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Sprawa wyszła na jaw w marcu tego roku, ale w czwartek, 11 lipca, tamtejsza prokuratura poinformowała, że kobieta jest podejrzana o kolejne przestępstwo. Zarzuty usłyszało też troje jej byłych współpracowników, z których dwoje przyznało się do winy.

Nowe zarzuty dla byłej dyrektorki zoo w Poznaniu

Doprowadzenie Miasta Poznania do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 4 tysięcy złotych - to nowy zarzut dla byłej dyrektorki tamtejszego zoo Ewy Z.  Zainteresowana nie przyznała się do winy, podtrzymując swoje wcześniejsze zeznania, choć zdaniem śledczych zatwierdziła w tym celu faktury wystawione za konserwację pawilonu słoni, podczas gdy usługa ta nie została wykonana. O wszystkim poinformowała w czwartek, 11 lipca, miejscowa prokuratura okręgowa, dodając, że grono podejrzanych w postępowaniu powiększyło się ponadto o trzy osoby, byłych współpracowników kobiety.

- Krzysztof K. – pracownik ZOO – podejrzany jest o wystawienie faktur za rzekome wykonanie usługi oczyszczenia pawilonu słoni, a następnie doprowadzenie wspólnie z Ewą Z do szkody w majątku Miasta Poznania. Mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień - czytamy w komunikacie śledczych.

Przed sądem będą się również tłumaczyć Anna O. i Bartosz R. Jak informuje prokuratura w Poznaniu, księgowa ogrodu pośredniczyła w zawieraniu umowy na naprawę nawierzchni w ZOO i budowy drewnianych klatek transportowych, a następnie poświadczyła nieprawdę co do okoliczności wykonania usługi, która nie została zrealizowana. Kobieta przyznała się do winy, składając obszerne wyjaśnienia. Dalsza część tekstu poniżej.

Dyrektor Zoo z zarzutami

Trzeci z podejrzanych Bartosz R., który zgodnie z umową miał zrealizować remont nawierzchni i zbudować klatki, wystawił poświadczające nieprawdę faktury, uzyskując od Miasta Poznania zapłatę na kwotę ponad 67 tysięcy złotych. Część uzyskanych w ten sposób pieniędzy, nie mniej niż 17 tysięcy złotych, za pośrednictwem Anny O. trafiło do Ewy Z. - informują śledczy, dodając, że mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

Ewa Z. nie przyznaje się do winy

Za zarzuty, które usłyszała w marcu br. Ewa Z., została zwolniona dyscyplinarni z funkcji dyrektorki zoo w Poznaniu. Kobieta nie przyznała się do żadnego z domniemanych przestępstw, wśród których są:

  • nadużycia władzy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej:
  • oszustwa;
  • poświadczenia nieprawdy;
  • przywłaszczenia mienia;
  • udaremnienia zaspokojenia swoich wierzyciel;
  • skłanianie do złożenia fałszywych zeznań przez pracownika ogrodu.

Podejrzana powiedziała później, że "nigdy nie zhańbiła się nieuczciwością, kłamstwem, podłością. Nigdy ani człowiekowi, ani zwierzęciu, nie odmówiła pomocy" i że "w jakimś stopniu jest ofiarą własnej ufności w dobro, braku zgody na kompromis, przyzwolenia na grzechy godzące w osoby zwierzęce".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki