Zabójstwo 5-latka w Poznaniu. Inne dzieci przeżywają traumę
Zabójstwo 5-letniego Maurycego w Poznaniu to nie tylko tragedia dla rodzina chłopca, ale również innych osób. Jak informuje Fakt.pl, traumę po zbrodni przeżywają także małe dzieci, które chodziły z chłopcem do przedszkola nr 48. W tym gronie jest mała Róża, która jak przekazuje jej ojciec, od czasu zdarzenia nie chce nic mówić. Część rodziców nie zdecydowała się na razie na wysłanie swoich pociech do placówki po tragedii, ale inną decyzję podjął ojciec dwóch chłopców, którzy byli kolegami 5-latka. Razem z grupą rodziców uważa, że to właśnie w przedszkolu dzieci będą miały zapewnioną najlepszą pomoc.
- Rozmawialiśmy z dziećmi w domu. Tłumaczyliśmy im, co się stało, są poruszeni, postanowiliśmy jednak wysłać ich do przedszkola, bo jest tu trzech psychologów, którzy będą wiedzieli, jak im pomóc - mówi mężczyzna w rozmowie z Fakt.pl.
Podejrzany o zabójstwo Maurycego to 71-letni Zbysław C. W środę, 18 października, mężczyzna miał podbiec do grupki przedszkolaków, które pod opieką wychowawczyń były w drodze na pocztę. 5-latek został w czasie zdarzenia dźgnięty nożem i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Z uwagi na stan psychiczny domniemanego zabójcy nie wykonano z nim jeszcze żadnych czynności, dlatego zarzut w tej sprawie usłyszał zaocznie.
Listen on Spreaker.