Dzięki wspaniałym czytelnikom mam całą główkę

2019-07-10 8:10

Sinienie, bezdech, drętwienie i potworne drgawki, które prowadziły do niekontrolowanych upadków. Taka jeszcze niedawno była codzienność chorego na padaczkę 9-letniego Szymka z Kalisza. Chłopczyk miewał po 400 ataków na dobę i musiał chodzić w kasku, żeby chronić głowę. Ale dzięki ofiarności naszych czytelników choroba ustępuje!

Życie Szymka było horrorem. Co kilka minut chłopiec sztywniał, wykrzywiała mu się twarz, tracił oddech. - Cała nadzieje w przeszczepie komórek macierzystych, na który zbieramy pieniądze – mówili nam przed rokiem udręczeni rodzice Szymka.

Dzięki naszym Czytelnikom udało się zebrać kilkadziesiąt tysięcy złotych i malec mógł przejść drogą kurację: pięć podań komórek macierzystych. Wszystkie Szymek zniósł dzielnie i bez żadnych skutków ubocznych.

Z każdym kolejnym podaniem widać było poprawę. - Szymek stał się bardziej spokojny, zaczął odbierać bodźce z otoczenia, których wcześniej nawet nie zauważał. Zaczął częściej i śmielej wchodzić w relację z dziećmi. Precyzyjniej wykonywał polecenia terapeutów i nauczycieli. Poprawiła się jego orientacja w przestrzeni, a także pamięć wzrokowa, co ułatwia mu zdobywanie wiedzy – mówi Paulina Oliwiecka, szczęśliwa mama chłopca.

Szymek przesypia teraz całe noce. Wcześniej potrafił krzyczeć i płakać godzinami, ponieważ mózg targała ogromna liczba napadów. Teraz, wstając po przespanej nocy, lepiej funkcjonuje w ciągu dnia.

- Jeszcze raz ogromnie dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam osiągnąć ten cel – mówi mama chłopca. Przed Szymkiem jeszcze dużo pracy, bo czeka go rehabilitacja. – Ale światełko w tunelu świeci coraz jaśniej – cieszy się pani Paulina.

Każdy, kto chciałby pomóc w finansowaniu rehabilitacji Szymka może wpłacać pieniądze na konto Fundacji Dzieciom „Pomagaj”: 74 1090 1128 0000 0001 0792 8671 z dopiskiem Szymon Oliwiecki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają