Anna Karbowniczak nie żyje

i

Autor: fot. Facebook Anna Karbowniczak nie żyje

Znana dziennikarka wjechała rowerem pod busa. Śmierć na miejscu. Sprawca zwiał i szukał mechanika!

2020-12-11 17:40

Sprawca wypadku, w którym zginęła Anna Karbowniczak z Chodzieży (woj. wielkopolskie) wyszedł zza krat i na koniec śledztwa będzie czekał na wolności! To efekt opinii zespołu biegłych, którzy po przeanalizowaniu wielu dowodów stwierdzili, że to dziennikarka przyczyniła się do wypadku. Dlaczego? Wyjaśniamy w artykule.

Ta sprawa we wrześniu wstrząsnęła opinią publiczną. Młoda dziennikarka, która po pracy jechała rowerem, została potrącona przez samochód. W rowie znaleziono jej ciało, ale po sprawcy nie było śladu.

Po policyjnej obławie kierowca samochodu wpadł w ręce stróżów prawa. To Maciej N. potrącił dziennikarkę. Jechał swoim busem, niebieskim Oplem Vivaro, z Wągrowca z dwójką znajomych - Mateuszem C. i Oliwią P. Po wypadku mężczyzna nie zatrzymał się nawet na sekundę. Nie udzielił pomocy, nie zadzwonił po karetkę. Dziennikarka zmarła na miejscu. - Sekcja wykazała uszkodzenie rdzenia kręgowego - mówi Super Expressowi Łukasz Wawrzyniak. Gdy kobieta konała samotnie przy drodze, Maciej N. uciekał. Zdążył nawet znaleźć mechanika, który zgodził się naprawić mu auto. Zaskakujące było tłumaczenie sprawcy wypadku Macieja N. Po pierwsze twierdził, że nie wiedział, w co uderzył i myślał, że być może była to sarna. A po drugie, że nie zatrzymał się, żeby sprawdzić, co się stało, bo nie miał przy sobie… prawa jazdy.

Do śledczych dotarła właśnie analiza dowodów.  Biegły z zakresu wypadków drogowych, patomorfolog i jeszcze kilku innych specjalistów przeanalizowali całość sprawy. Doszli do przełomowych wniosków. To Anna Karbowniczak ich zdaniem przyczyniła się do tego wypadku! - Wyjechała na swoim rowerze z drogi podporządkowanej i wymusiła pierwszeństwo busowi, który nadjeżdżał z jej lewej strony - mówi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wiadomo między innymi to z odczytu sportowego zegarka dziennikarki, który zapisywał jej trasę.

Chociaż Maciej N. został zwolniony z aresztu, śledztwo jednak nie zostało jeszcze zamknięte. - Wciąż pozostaje kwestia ucieczki z miejsca zdarzenia, nieudzielenia pomocy i zacierania śladów - tłumaczy Wawrzyniak.

Kim była Anna Karbowniczak?

Anna Karbowniczak była znaną, doświadczoną, lokalną dziennikarką. Od wielu lat pracowała w "Chodzieżaninie", "Głosie Wielkopolskim" i portalu "Chodzież NaszeMiasto.pl".Z notki na stronie wydawcy można się dowiedzieć, że zajmowała się wieloma problemami, z jakimi zmagali się mieszkańcy powiatu chodzieskiego. - Lubi, kiedy wokół dużo się dzieje, bo przecież bycie w centrum wydarzeń to żywioł każdego dziennikarza. A kiedy chce odpocząć - wtedy wsiada na rower i obserwuje powiat z perspektywy dwóch kółek - czytamy w notce.

Mikołaj odwiedził dzieci z Domu Samotnej Matki!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki