W środę (18 listopada) Strażnicy Miejscy z Poznania otrzymali zgłoszenie o dziku, który wpadł do studni na północy miasta.
- Na głębokości około 3 metrów na dnie studni siedział dzik. O sytuacji poinformowano także łowczego, który także przyjechał. Po chwili dzik był już na powierzchni, cały i zdrowy oddalił się w kierunku pobliskiego lasu na Naramowicach - przekazali strażnicy.
To nie jedyna ich interwencja w ostatnim czasie. Po Poznaniu miały biegać luzem psy, które były agresywne wobec mieszkańców!
- W efekcie informacja dotarła do strażników z Ekopatrolu, którzy odłowili psy i przewieźli je do schroniska - relacjonują.
Podobne zgłoszenie dotyczyło także owczarka niemieckiego. On nie stwarzał zagrożenia, ale wyglądał na zagubionego i porzuconego.
- Aż nie chce się wierzyć, żeby pozostawić takiego pięknego psa - dodają strażnicy.
Odłowione psy trafiły do schroniska.