Mały Tadzio z Poznania
Tadeusz być może w przyszłości zostanie sprinterem. Dlaczego? Ponieważ postawił przyjść na świat bardzo, bardzo szybko i to... w KARETCE POGOTOWIA. Historię porodu tego malucha opisywaliśmy w poniższym artykule.
Tata superbohater. Przyjął na świecie synka z pomocą klamerek!
Pan Przemysław przywitał na świecie swojego maleńkiego synka. Ale nie tak, jak inni ojcowie w szpitalu. Chłopiec urodził się w domu, bo na podróż do szpitala z rodzącą żoną pana Przemysława było już za późno. Dzielny tata przyjął poród, a zamiast specjalistycznych zacisków użył klamerek.O wyjątkowym porodzie pisaliśmy TUTAJ.
Poród na dworcu
Pani Kasia wysiadła z pociągu z Sochaczewa, którym razem z mężem jechała do szpitala. Niestety dziecko bardzo spieszyło się na świat. Pociąg z Sochaczewa już mniej. Dlatego, jak tylko rodzice wysiedli z pociągu zaczęła sie ostatnia faza porodu. Pani Kasia nie miała wyjścia, musiała rodzić na peronie.
Mała Lenka przyszła na świat w samochodzie!
Pan Łukasz wiózł swoją żonę spod Bodzanowa, bo właśnie zaczęła rodzić. Już w drodze do szpitala obydwoje zorientowali się, że poród może się zakończyć znacznie wcześniej, więc na wysokości Imielnicy zabrała ich karetka, ale i tak nie zdążyli. Ich córka urodziła się na środkowym pasie Wyszogrodzkiej.
Mały Grześ urodził się w domu
Takie porody dziś nie zdarzają się często! Mały Grześ z Poznania tak bardzo spieszył się na świat, że postanowił przywitać go w domowym zaciszu i to w towarzystwie ratowników medycznych z Poznania. Całą akcję opisywaliśmy TUTAJ.
Poród przez telefon. Dziecko urodziło się... w samochodzie!
Dyspozytorka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego musiała poprowadzić przez telefon akcję porodową. W aucie stojącym na poboczu urodził się zdrowy chłopiec! Poród był wręcz błyskawiczny. O tym, jak przebiegał możecie przeczytać TUTAJ.
Poród na pętli tramwajowej
Pani Paulina w nocy nagle poczuła ból. Do wyznaczonego przez lekarza terminu brakowało jeszcze dwóch tygodni, ale intuicja podpowiadała kobiecie: to już! - Od razu ruszyliśmy do Poznania - mówi kobieta. Niestety, zatrzymał ich zamknięty przejazd kolejowy. A przyszła mama już czuła, że za chwileczkę urodzi. Tak przyszedł na świat Fabian, a jego historię znajdziecie W TYM MIEJSCU.
Mały Adrianek bardzo spieszył się na świat. Urodził się w karetce!
Tak bardzo spieszyło mu się na świat, że nie zdążył dojechać do szpitala i urodził się w karetce! Poród przyjęli ratownicy medyczni. Zresztą to nie jedyny taki poród w Szczecinie. W marcu 2019 roku 19-latka urodziła w karetce zdrową córeczkę.
Poród na autostradzie
Pani Magda rodzić chciała jednak w łódzkim Centrum Zdrowia Matki Polki. Pewnej nocy poczuła, że to już pora. - Kiedy odeszły mi wody płodowe, wsiedliśmy do auta i autostradą pojechaliśmy w kierunku Łodzi - opowiadała "Super Expressowi". Maciuś nie zamierzał jednak czekać, aż rodzice dotrą do łódzkiego szpitala. Na skrzyżowaniu autostrad A1 i A2 w Strykowie dał mamie jasno do zrozumienia, że nadeszła już jego pora.
Policjanci odebrali poród. Tak na świecie pojawił się Jacuś
Mł. asp. Romana Kaczmarek-Stasiak razem ze swoim kolegą powitała na świecie małego Jacusia, bo maluszkowi tak się spieszyło, że postanowił opuścić brzuch mamy przy drodze w samochodzie…