- W całym kraju działa osiem naszych wabików, kobiet, które prowadzą konta wirtualnych dzieci - mówi przedstawiciel fundacji. Takie konto do złudzenia przypomina konto realnego dziecka, jest na nim zdjęcie dziecka i nie ma mowy o tym, żeby pomylić profil z kontem osoby dorosłej. Tak zaczęły spływać wiadomości od Edwarda B.