W środę, 9 lutego policjanci udali się pod adres zamieszkania podejrzanego mężczyzny i potwierdzili swoje ustalenia. 39-letni mężczyzna przyznał się do kradzieży. Tłumaczył jednak, że wykorzystał 30 palet do palenia w piecu swojego domu i wyraźnie nie chciał, aby policjanci sprawdzili pozostałe pomieszczenia.
- Policjanci weszli do garażu, gdzie ujawnili domową plantację z czterema sadzonkami marihuany, która była zbudowana m.in. z elementów ukradzionych palet - dodaje st. sierż. Zeszot. - Funkcjonariusze zabezpieczyli również kilka porcji amfetaminy.