W sobotę (15 maja) na osiedlu Arkuszewo w Gnieźnie ujawniono zwłoki mężczyzny. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że do śmierci mężczyzny mogły przyczynić się osoby trzecie. Śledczy już na miejscu ustalili, że 55-latek przed śmiercią spożywał alkohol ze swoim sąsiadem. Ponadto zwłoki nosiły ślady obrażeń w obrębie głowy!
Prokurator Małgorzata Rezulak-Kustosz z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie poinformowała, że jeszcze w sobotę zatrzymano sąsiada denata, który może mieć związek ze śmiercią 55-latka. Natomiast w poniedziałek (17 maja) przeprowadzono sekcję zwłok, która rozwiała wiele wątpliwości w tej sprawie. Jak informuje portal gniezno24.com, w jej trakcie stwierdzono, że przyczyną zgonu nie są obrażenia ujawnione na głowie pokrzywdzonego, ale jednego z organów wewnętrznych.
- Uraz według biegłych mógł powstać w mechanizmie czynnym tzn. w wyniku działania osób trzecich, ale też w mechanizmie biernym np. w wyniku działania samego pokrzywdzonego np. upadku - przekazała prokurator.
Zatrzymany sąsiad denata usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, ale się do niego nie przyznał. Mężczyzna nie został aresztowany, a postępowanie w tej sprawie ciągle trwa.