Pandemia koronawirusa wywołała wiele obostrzeń, m.in. w szkołach. Stacjonarne nauczanie występuje tylko w klasach I-III. W pozostałych przypadkach uczniowie mają zdalne lekcje.
Dyrektor Niepublicznej Szkoły Katolickiej w Gnieźnie wyszedł z innego założenia. TVP Poznań informuje, że wysłał on e-maila do rodziców z informacją, że dzieci z wyższych klas mogą przyjść do szkoły.
- Jeżeli Państwo (rodzice) napiszecie oświadczenie o trudnościach technicznych nauczania zdalnego w domu, my jako szkoła organizujemy dla tych uczniów zajęcia stacjonarne w szkole - czytamy w wiadomości wysłanej przez dyrektora.
Polecany artykuł:
Dyrektor Jacek Maćkowiak swoją wiadomość tłumaczył tym, że wiele dzieci nie ma możliwości, aby zdalnie uczyć się we własnych domach, a on jako dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia.
- Dyrektor szkoły ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić dzieciom realizację z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły - powiedział na antenie TVP Poznań.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do tej placówki są przerażeni. Wielu z nich myśli o przeniesieniu swoich pociech do innych szkół. Matka jednego z uczniów twierdzi, że około 80 procent dzieci bierze udział w zajęciach stacjonarnych! Zresztą rodzice podkreślają, że dyrektor nie popiera noszenia maseczek czy też używania płynu do dezynfekcji. W rozmowie z dziennikarzem TVP miał on użyć słów, że "boi się Boga, a nie koronawirusa".
Sprawą zajęło się Kuratorium Oświaty w Poznaniu, które poprosiliśmy o dłuższy komentarz w tej sprawie.
Koronawirus w Wielkopolsce
Z każdym dniem pandemia koronawirusa przybiera na sile. W czwartek (29 października) odnotowano rekordową liczbę przypadków w Polsce.