Serce matki pękło na kawałki

Gra komputerowa doprowadziła do bratobójstwa! Maciek zabił młodszego brata z zimną krwią

2023-12-31 6:00

Kilkanaście ciosów nożem zadał swojemu 9-letniemu bratu Maciej J. (22 l.) z Turku w Wielkopolsce. Powód przeraża! Rodzeństwo pokłóciło się o telewizyjną konsolę. Maciej J. trafił do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, bo biegli orzekli, że gdy rzucił się na brata nie był poczytalny.

Adaś miał przed sobą całe życie, ale w sylwestrowe przedpołudnie 2019 roku, gdy był pod opieką babci i pełnoletniego brata doszło do przerażającego dramatu. - Adaś był taki miły, uczynny i inteligentny, bardzo dobrze się uczył - mówili Super Expressowi zaraz po tragedii sąsiedzi. Niestety, do szkoły po świątecznej przerwie już nie wrócił. Zamiast tego, koledzy chłopca mogą go teraz odwiedzać na cmentarzu, gdzie spoczął.

Brat zabił brata?! Mieszkańcy wspominają rodzinną tragedię na Bielanach

Zobacz: Brat morderca żegna swoją ofiarę. Wstrząsająca zbrodnia w wielkopolskim Turku

Do dramatu doszło, gdy Adam - pod nieobecność mamy, która pracowała - bawił się telewizyjną konsolą. Nagle podszedł do chłopca starszy brat, Maciej i rzucił się na chłopca z nożem. 9-latek nie miał żadnych szans. Adam dostał od brata kilkanaście ciosów nożem. W brzuch, klatkę piersiową, ręce. - Zmarł śmiercią nagłą i gwałtowną od 11 ciosów nożem - informowała ówczesna rzeczniczka prasowa śledczych, prokurator Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie. Po wszystkim Maciej J. usiadł na kanapie, chwycił za telewizyjną konsolę i patrzył się ekran telewizora.

- Gdy ja reanimowałem Adama, bo przerażona babcia wybiegła na klatkę schodową, Maciej siedział spokojnie na kanapie i wydawał się nieobecny - mówił Super Expressowi sąsiad rodziny. Niemal rok po zbrodni sąd zakończył tę sprawę, nie umieszczając chłopca w więzieniu. To efekt wniosku prokuratury.

Maciej J. nie chciał rozmawiać ze śledczymi na żadnym etapie postępowania. Braci wszyscy postrzegali jako grzecznych i zgodnych. Wychowywała ich sama matka. Potem okazało się, że chłopak dokonał zbrodni „na trzeźwo”. Nie był ani pijany, ani pod wpływem żadnych środków. Wyniki badań toksykologicznych był negatywne. Sąd Okręgowy w Koninie postanowił zamiast za kratki wysłać chłopaka do zakładu psychiatrycznego. Biegli uznali, że Maciej J. w chwili popełnienia czynu był całkowicie niepoczytalny. Chłopak nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi. Szpitalna obserwacja stwierdziła to bez najmniejszych wątpliwości. Chłopak nie wiedział, że zabija brata, ale co gorsza - w przyszłości Maciej J. może dopuścić się podobnego czynu. Dlatego konieczne było umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym.

Sonda
Czy ostatnio straciłeś kogoś bliskiego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki