To miała być sezonowa, dorywcza praca w wakacje. Od października Kacper Smażych miał rozpocząć studia na wymarzonej filologii angielskiej. Niestety, 1 sierpnia, wydarzyło się coś strasznego. Podczas zbijania drewnianych palet gwoździarkami - jeden z gwoździ odbił się od drewna i trafił go w oko. Przeszywający ból przeszedł całe ciało młodego mężczyzny.
Zobacz: Miał być koncert Sanah, wydarzyła się tragedia. 16-letnia Wiktoria z Poznania walczy o życie
Kacper trafił na ostry dyżur okulistyczny w Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, gdzie zaczęła się walka o uratowanie oka. - Po operacji dowiedzieliśmy się, że oko udało się uratować ale z ubytkiem w tęczówce - mówi Super Expressowi Kacper. 13 sierpnia puściły szwy w oku, konieczna była kolejna wizyta w szpitalu i kolejny zabieg szycia oka. Kilka dni później szwy znów poluzowały się po raz kolejny i Kacper znowu trafił do szpitala.
- Do tej pory miałem 3 razy szyta twardówkę i rogówkę oka, ponieważ l szwy się rozchodzą - opisuje Kacper i dodaje, że czeka go jeszcze operacja zaćmy, wszczepienie soczewki i plastyka tęczówki. - Zabiegi będą wykonywane prywatnie, ponieważ nie wszystko z tego jest refundowane przez NFZ i jakość zabiegów i soczewek jest po prostu gorsza - opisuje mężczyzna. Następnie prawdopodobnie będzie musiał przejść kolejne operacje: usuwanie blizny rogówki i laserowa korekcja.
Wszystko to mocno komplikuje życie młodego mężczyzny, który jest także młodym strażakiem ochotnikiem. - Chciałem jeszcze rozpocząć kurs na ratownika wodnego - mówi ze smutkiem. Teraz jednak najważniejsze to uratowanie jego oka. Mężczyzna razem z przyjaciółmi zbiera fundusze na kosztowne leczenie. Pomóc może mu każde TUTAJ.