Homofobiczna furgotenka w poniedziałek wyjechała na ulice Poznania. Będzie można ją spotkać do końca tygodnia. Okazuje się, że to akcja Fundacji Pro - Prawo do Życia z Warszawy. Na plandece widnieje napis, a z głośników słychać homofobiczne hasła. Fundacja znana jest m.in. z tego, że homoseksualistów nazywa pedofilami. Warto podkreślić, że to właśnie pojazd tej fundacji zniszczyła aktywistka Margot.
- Działacze Grupy Stonewall realizują program seksualizacji dzieci wg standardów WHO, co jest formą molestowania tych dzieci. Możemy zaobserwować to, co oni zamieszczają na filmikach w internecie, gdzie jest instruktaż jak używać lewatywy przed stosunkiem analnym. To tego typu treści pod hasłem tolerancji działacze Grupy Stonewall będą przemycać do szkół. Nasza akcja to forma debaty publicznej. Ważne, żeby o tym, co oni chcą wprowadzić, mówić głośno, a nie cicho, żeby wszyscy się mogli dowiedzieć. Na naszej furgonetce są same napisy. Nie działamy na wyobraźnię w żaden sposób, my tylko informujemy. Robimy to właśnie dla dzieci, żeby je przed tym uchronić. Nie może być tak, że np. jak w Niemczech, rodzice, którzy nie posyłają dzieci na takie zajęcia z seksedukacji, dostają grzywnę, a jeśli jej nie płacą, to kończą w więzieniu. To jest już totalitaryzm - powiedział w rozmowie z Radiem Eska, Adam Brawata z Fundacji Pro Prawo do Życia.
Polecany artykuł:
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że furgonetka została już w poniedziałek zatrzymana przez policję. Okazuje się, że pojazd nie był do końca sprawny. Uszkodzona była lampa i brakowało tablicy rejestracyjnej. Jeśli uszkodzenia zostaną naprawione to furgonetkę ponownie będzie można spotkać na poznańskich ulicach.
Przejazdy tej furgonetki mogą wywoływać skrajne emocje. Margot w Warszawie za zniszczenie furgonetki usłyszała prokuratorskie zarzuty. To wywołało duże protesty.