Zarzut zabójstwa dziecka usłyszała w sobotę 30-letnia mieszkanka Miejskiej Górki w Wielkopolsce - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Michał Smętkowski.
Zwłoki noworodka zostały znalezione w szafie.
Urodziła dziecko, martwe schowała do szafy
30-letnia Alicja B. najpierw urodziła dziecko, a potem martwe ukryła w szafie w swoim domu w Miejskiej Górce w powiecie rawickim. Kobieta ukrywała przed swoim partnerem fakt, że jest w ciąży. Sąsiadom również się nie przyznała - wszystkim mówiła, że jest po prostu chora.
We wtorek, 2 lipca partner Alicji B. wrócił z pracy i zobaczył ją zakrwawioną, więc zawiózł do szpitala, sądząc, że to wspomniane przez nią dolegliwości chorobowe. W szpitalu okazało się, że kobieta przeszła poród.
- Dziecko żyło kilkanaście minut po przyjściu na świat. Zostało uderzone narzędziem tępokrawędziowym - poinformował prokurator Michał Smętkowski.
Para mieszkała w domu wraz z rodzicami mężczyzny. Młodzi kupili także dom w sąsiedniej miejscowości, który remontowali, by się do niego przeprowadzić. Obydwoje pracowali w stajniach, kochali konie, zwierzęta. Planowali wspólną przyszłość. W czerwcu tego roku miał odbyć się ślub, ale został odwołany z powodu choroby 30-latki. Twierdziła, że zmaga się z mięśniakami macicy.
Polecany artykuł: