Do zdarzenia doszło 3 grudnia, około godziny 19:00, w lesie w okolicy ulicy Przyjemnej, kilkanaście metrów od domów. Wilk zaatakował psa rasy gończy polski. Pies biegł przed właścicielami, nie był na smyczy. Wilk został spłoszony przez krzyki właścicieli, a weterynarz - jak informuje rada osiedla - potwierdził, ze ślady po ugryzieniu pochodzą od wilka. Pies jest już po operacji. - Ma głęboką ranę na karku, pod szyją, na udzie, brzuchu - informuje Krzysztof Filipiak z rady osiedla.
CZYTAJ: Bohaterski emeryt: Wygrał walkę z watahą wilków. Miał tylko jedną broń [ZDJĘCIA]
- Mamy informację, że nie był to pierwszy taki przypadek. Drugie zdarzenie miało miejsce też na Przyjemnej. Mały pies został wciągnięty do lasu. Ślad po nim zaginął - mówi Filipak.
Rada osiedla prosi o zachowanie szczególnej ostrożności i nie wypuszczanie psów w okolicy lasu. - Nic więcej nie możemy zrobić, bo nie jesteśmy stroną w tej sprawie - mówi Super Expressowi Mariusz Przybyła z rady osiedla. Sprawa została już zgłoszona Straży Miejskiej.