Dzisiaj sytuacja na świecie jest bardzo niepokojąca. Ma to związek z napiętymi relacjami pomiędzy Iranem, a Stanami Zjednoczonymi. Wiele osób zadaje sobie pytanie czy grozi nam III wojna światowa.
Okazuje się, że 46 lat temu było już bardzo blisko kolejnej wojny światowej. Celem ataku wojsk NATO miał być Poznań. Stolica Wielkopolski miała zostać zaatakowana z trzech stron - od północy, zachodu i południa.
Do planów z 1974 roku dotarł nauczyciel historii w jednym z poznańskich liceów - Jarosław Burchardt, o czym poinformował kilka lat temu portal tvn24.pl.
III wojna światowa. Dlaczego Poznań?
Historyk w rozmowie z tvn24.pl twierdzi, że to nieprzypadkowy wybór. - Przez teren Wielkopolski przechodziła główna arteria komunikacyjna lądowa: trasy kolejowe, drogi, którymi należało przerzucić drugi rzut. Planista prognozuje, że w przypadku transportu sił Układu Warszawskiego, uderzenie nastąpi właśnie w to miejsce - opowiada historyk.
W dokumentach istnieją zapiski mówiące o tym, że atak miałby nastąpić w dwojaki sposób. Przewidywano nawet atak nuklearny, który zamieniłby Poznań w pustynię! - Stratedzy reprezentujący dowództwo obrony powietrznej kraju, zakładali, że w przypadku gdy na nasz kraj spadnie ileś bomb, rakiet, w pasie między Gdańskiem a Karpatami będzie dziura w ziemi. Badania te potwierdzają, że taki scenariusz był realny - twierdzi Burchardt.
Okazuje się, że Poznań byłby jednym z wielu polskich miast, które zostałby zrównane z ziemią. Bomby miały spaść także na dwa miasta na Śląsku.