W sobotę (8 stycznia) na koczowisku Romów w Poznaniu doszło do policyjnej interwencji. Jak powiedziała w poniedziałek PAP Marta Mróz z biura prasowego poznańskiej policji, funkcjonariusze interweniowali po zgłoszeniu Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane o możliwości przetrzymywania na terenie koczowiska zwierząt w złych warunkach. - Na miejscu potwierdziliśmy, że warunki przetrzymywania zwierząt budzą poważne wątpliwości. Gdy przekazaliśmy właścicielowi, że te zwierzęta zostaną odebrane, by zapewnić im lepsze warunki bytowania doszło do incydentu: właściciel dokonał uboju jednej sztuki trzody chlewnej - podała Mróz.
Jak dodała policjantka, na miejscu wykonano oględziny i dokumentację miejsca zdarzenia, ustalono świadków. Sposób przeprowadzenia uboju ocenić ma biegły.
Czytaj też: Największe koczowisko Romów w Polsce. Mieszkańcy Poznania mają już dość!
Przedstawiciele organizacji odebrali łącznie 14 psów, sześć kotów oraz kilka świń wietnamskich. Fundacja poinformowała, że zabita podczas interwencji świnia była matką sześciu prosiąt. - Maluchy i druga świnia, zostały zabezpieczone, będziemy robić pilną zbiórkę na ich transport i utrzymanie, nie wiemy czy maluchy przeżyją – poinformowali przedstawiciele fundacji.
Polecany artykuł: