To był szalony mecz! Poznaniacy bardzo szybko strzelili dwa gole i wydawało się, że będą w pełni kontrolować przebieg boiskowych zdarzeń. Stało się jednak inaczej. Tuż przed przerwą gospodarze otrzymali po interwencji VAR-u rzut karny, którego na gola zamienił Jesus Imaz. Kilka minut po zmianie stron boiska do wyrównania doprowadził Andrej Kadlec.
Polecany artykuł:
- Mieliśmy takie momenty, gdzie graliśmy dobrze, mieliśmy również takie, w których broniliśmy za nisko, nie wychodziliśmy do przeciwnika agresywnie, co Jagiellonia skrzętnie wykorzystywała, strzeliła nam gola na 2:2 - komentował na gorąco spotkanie Dariusz Żuraw, trener Lecha.
Białostocczanie poszli za ciosem i przyparli zagubionych poznaniaków do muru. Drużynę Ireneusza Mamrota na prowadzenie wyprowadził Imaz, który ponownie nie pomylił się z jedenastego metra. Wydawało się, że już nic złego nie spotka gospodarzy, ale w 77. minucie Timur Żamaletdinow uderzył piłkę zza pola karnego, a ta jeszcze odbiła się po nogach obrońcy, czym zmyliła bramkarza Jagiellonii. - Z jednej strony jesteśmy rozczarowani wynikiem, a z drugiej wiemy, że przegrywaliśmy 0:2. Ten remis może nas nie zadowala, ale musimy go zaakceptować - skomentował trener gospodarzy.
Lotto Ekstraklasa nie zwalnia tempa. Już w środę do Poznania przyjedzie nowy lider ligowej tabeli - Legia Warszawa. Początek spotkania o godz. 20:30.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 3:3 (1:2)
Bramki: Jesus Imaz (42' - karny), Andrej Kadlec (53'), Jesus Imaz (64' - karny) - Nikola Vujadinović (5'), Joao Amaral (21'), Timur Zhamaletdinov (77')