Dodatkowe badania nie pomogły ustalić śledczym przyczyny śmierci Michała Rosiaka. - Badania nie wykazały, by chłopak przed śmiercią zażywał narkotyki czy substancje odurzające. Gdyby coś takiego zażył na pewno byśmy to wykryli. Jednak to nie był ten typ człowieka - powiedział prof. Czesław Żaba, kierownik poznańskiego Zakładu Medycyny Sądowej w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Polecany artykuł:
Nie udało się także ustalić, czy Michał w momencie, gdy znalazł się w wodzie jeszcze żył. - Zmiany pośmiertne były już tak zaawansowane, że nie pozwoliły na ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu - dodaje prof. Żaba.
Zaginięciem Michała Rosiaka żył cały Poznań i nie tylko. Chłopak zaginął w nocy z 17 na 18 stycznia. Bawił się z kolegami w jednym z klubów nocnych, ale opuścił go sam. Poszukiwała go policja, prywatni detektywi, znajomi. Jego zwłoki odnaleziono 3 marca w Warcie w Obornikach.