Jarocin. Burmistrz i jego urzędnicy przekroczyli uprawnienia? Jest decyzja

i

Autor: fotolia.pl Jarocin. Burmistrz i jego urzędnicy przekroczyli uprawnienia? Jest decyzja

Jarocin. Burmistrz i jego urzędnicy przekroczyli uprawnienia? Jest decyzja

2022-03-01 8:15

Ponad dwa lata temu Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. wszczęła śledztwo przeciwko burmistrzowi Jarocina i jego urzędnikom. Chodziło o przekroczenie uprawnień. Teraz poznańska prokuratura podjęła decyzję, która praktycznie kończy sprawę.

W styczniu 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. wszczęła śledztwo przeciwko burmistrzowi Jarocina. - Zarzucono mu przekroczenie uprawnień poprzez nieprawidłowe unieważnienie przetargu pisemnego na sprzedaż gruntu rolnego - informował wówczas PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Siedmiu urzędników wydziału rozwoju usłyszało zarzuty składania fałszywych oświadczeń w zw. z przebiegiem przetargu. Do powyższych zarzutów dołączył się Jarociński Ruch Samorządowy, informując prokuraturę o podejrzeniu burmistrza o niegospodarność. W zawiadomieniu poinformowano, że „sprzedaż gruntów rolnych było nieuprawnionym działaniem burmistrza i rodziła niekorzystny skutek dla finansów gminy, co nosi znamiona niegospodarności”. Obie sprawy połączono w jedną i przekazano Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu, poza okręg działania prokuratury ostrowskiej.

W toku śledztwa ustalono, że w 2019 r. Rada Miejska Jarocina zobowiązała burmistrza do sprzedaży gruntów rolnych, których wartość oszacowano na 3,3 mln zł. Do przetargu zgłosiło się dwóch rolników. Członkowie komisji konkursowej otworzyli oferty na posiedzeniu niejawnym w celu sprawdzenia, czy oferenci spełniają warunki przetargowe i kwalifikują się do uczestnictwa w przetargu. Następnego dnia na jawną część posiedzenia komisji przetargowej przybyli nie tylko oferenci, ale także funkcjonariusze poznańskiej delegatury CBA. Ci ostatni zwrócili uwagę na wcześniejsze otwarcie ofert. Pomimo tego komisja wyłoniła zwycięzcę przetargu, którego oferta była wyższa od ceny zaproponowanej przez konkurenta o 100 tys. zł i opiewała na kwotę 3,5 mln zł.

CBA zwróciło się do burmistrza o rozważenie konieczności unieważnienia przetargu. Ich zdaniem otwarcia kopert z ofertami na etapie kwalifikowania oferentów do przetargu było sprzeczne z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 14 września 2004 r. w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania przetargów oraz rokowań na zbycie nieruchomości. - Wystąpienie takiej sytuacji stworzyło nadto możliwość wglądu w treść oferty i okazję do wywierania wpływu na wynik przetargu poprzez manipulację przebiegiem postępowania – poinformowano wówczas media.

Czytaj też: Jarocin. 68-latek mógł umrzeć podczas kwarantanny. Jeden telefon uratował mu życie

Burmistrz unieważnił przetarg i ogłosił nowy termin. Rolnik, który wygrał pierwszy przetarg wystąpił przeciwko burmistrzowi do sądu z wnioskiem o przeniesienie własności nieruchomości i zabezpieczenie jej przed zbyciem na czas procesu. Sąd Okręgowy w Kaliszu I Wydział Cywilny wydał postanowienie, na mocy którego nakazano gminie Jarocin wydanie nieruchomości rolnikowi. Sąd Apelacyjny w Łodzi również podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Dlatego w sierpniu 2021 r. gmina musiała wykonać orzeczenie sądu i zawrzeć umowę sprzedaży z rolnikiem.

Zdaniem poznańskiej prokuratury w sprawie nie doszło do popełnienia przestępstwa. - Co prawda nie zastosowano właściwej kolejności postępowania przetargowego ale wskazane błędy nie miały wpływu na wynik przetargu i nie stanowiły podstawy do unieważnienia – podała w uzasadnieniu prokurator Monika Turska-Nowak. Burmistrzowi Jarocina – zdaniem prokuratury - nie można też zarzucić niegospodarności. - Nieruchomość rolną wyceniono na bazie cen obowiązujących dla gruntów pod inwestycję. Wycena terenów na cele rolne mogłaby być jedynie niższa – przekazano w uzasadnieniu.

Burmistrz Jarocina zarzuty niektórych radnych pod jego adresem nazywa „hucpą polityczną”. - Gmina na tym traci, bo urzędnicy zamiast pracować, odrywani są od swoich obowiązków przez takie złe działania. Niektórzy odchodzą z pracy, bo nie potrafią wytrzymać tych oszczerstw – powiedział burmistrz Pawlicki.

Nowe zarzuty dla optyka z Sosnowca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki