Do zdarzenia doszło przed godziną 17:00 na ulicy Szamarzewskiego na poznańskich Jeżycach. Agresywny mężczyzna miał biegać z nożem w ręce i atakować pieszych. Oprócz tego wybijał szyby w samochodach i je demolował. Przerażeni przechodnie momentalnie wezwali policję. Po kilkunastu minutach od zgłoszenia na miejscu pojawili się funkcjonariusze z oddziału prewencji i grupy realizacyjnej.
- Policjanci pobiegli w kierunku wskazanym przez mieszkańców. Tam interweniowali wobec tego agresywnego mężczyzny. Doszło do szarpaniny podczas której padły strzały. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po krótkim pościgu ten mężczyzna został ujęty - powiedział nam Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Mężczyzna był bardzo pobudzony. Policja nie wyklucza, że był pod wpływem silnych narkotyków lub dopalaczy, dlatego został przewieziony na oddział toksykologii.
Na miejscu zdarzenia, na zlecenie komendanta wojewódzkiego, ale i miejskiego, pojawili się również oficerowie, którzy mają bardzo dokładnie zbadać przebieg tego incydentu. - Będziemy bardzo dokładnie analizować sam moment, w którym padły strzały z broni. Dla nas najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało, a że ten napastnik został ujęty i zatrzymany - kończy Borowiak.