Na symbolu Kolejorza pojawiły się napisy "BKS" oraz "Puchar jest nasz". Napisy były w barwach Lechii Gdańsk więc śmiało można stwierdzić, że to pseudokibice tego klubu są odpowiedzialni za dewastację lokomotywy.
Głos w sprawie zabrali przedstawiciele kibiców Kolejorza, którzy dla ultrasów Lechii Gdańsk przygotowali specjalną paczkę.
- Wychodząc naprzeciwko problemom, które życie stawia przed ULG postanowiliśmy wspomóc ich starania. Przygotowaliśmy specjalną paczkę - w skład której wchodzi blok rysunkowy, kredki, plastelina i lokomotywa gotowa do pokolorowania. Jako wyjątkowy dodatek dokładamy również dwie książki. Jedna z nich, z całą pewnością nie raz, nie dwa wywoła niesamowite zaskoczenie na twarzach ULG - jest to bowiem SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY. Druga - znacznie trudniejsza - o Bohaterach Poznańskiego Czerwca 1956 r. Tych samych, którzy jako pierwsi przeciwstawili się komunistycznej władzy, a jednocześnie wybudowali m.in. lokomotywę, która stoi pod naszym stadionem - czytamy w oświadczeniu kibiców Lecha Poznań.
Rzecznik Kolejorza poinformował już, że trwa usuwanie zniszczeń na lokomotywie, a sprawa została zgłoszona na policję. Klub pochwalił się na Twitterze, że lokomotywa znów staje się piękna.
W środę (8 lipca) o godz. 20:00 dojdzie do starcia pomiędzy Lechem Poznań, a Lechią Gdańsk w ramach Totolotek Pucharu Polski. Zwycięzca awansuje do finału, który rozegrany zostanie 24 lipca w Lublinie.