Zdaniem władz uczelni na ulicy jest coraz więcej samochodów, a to stwarza niebezpieczne sytuacje, których ofiarami mogą paść studenci. Politechnika chce, żeby ulica była otwarta tylko dla osób związanych z uczelnią.
- Politechnika przeprowadziła badania ruchu. Pokazały one, że bardzo dużym generatorem ruchu na ulicy Piotrowo jest sama Politechnika. W godzinach szczytu mamy tu około 600 samochodów przejeżdżających w jedną stronę z czego 150 to samochody zewnętrzne a około 450 aut to jest sama uczelnia. W związku z tym nasuwa się pytanie, czy zamknięcie ulicy dla tych 150 samochodów, które tam przejeżdżają, mają bliżej i łatwiej jest uzasadnione. Jesteśmy w trakcie dyskusji, nie zamykamy się na żadne rozwiązanie, natomiast z punktu widzenia formalnego pozbawienie kategorii drogi publicznej ul. Piotrowo jest niemożliwe – tłumaczy Maciej Wudarski wiceprezydent Poznania.
Uczelnia w ramach rekompensaty proponuje dla reszty kierowców alternatywę. Władze Politechniki chcą przekazać teren, na którym miałby powstać dodatkowy pas, dzięki któremu kierowcy mogliby skręcać z ul. Baraniaka w ul. Jana Pawła II.