Do wypadku doszło w środę, 19 maja, wczesnym wieczorem w Siedlcu pod Wolsztynem (woj. wielkopolskie). Chłopiec jeździł sobie na rowerze, gdy nagle, przewrócił się. Wypadek był tak nieszczęśliwy, że kierownica wbiła się dziecku w udo.
- W komencie, kiedy dojechaliśmy był już zespół ratowników. Przy chłopcu była mama - mówi Super Expressowi asp. Wademar Wielgosz z wolsztyńskiej Straży Pożarnej. Chłopiec był bardzo dzielny. - Obyło się bez histerii i krzyków, co często ma miejsce przy takich wypadkach - mówi strażak. Druhowie musieli użyć specjalistycznych narzędzi, by odciąć fragment kierownicy od ciała chłopca. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Zielonej Górze. - Chłopiec miał wbitą w udo część hamulca z kierownicy rowera - mówi Super Expressowi Sylwia Malcher - Nowak ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze. Chłopiec był przytomny i od razu został przekazany w ręce dziecięcych chirurgów. - Lekarze podjęli się usunięcia ciała obcego z nogi - mówi Malcher - Nowak. Jedenastolatek dochodzi teraz do siebie na Klinicznym Oddziale Chirurgii i Urologii Dziecięcej. Za parę dni zostanie wypisany do domu.