O sprawie poinformowali policjanci z Konina. Zaczęło się tak jak zawsze… od telefonu. Do 83-letniej seniorki zadzwonił mężczyzna, przedstawiając się jako pracownik poczty i oświadczył, że ma nieodebraną przesyłkę. Podczas rozmowy poinstruował, aby kobieta pozostała w domu i oczekiwała na osobę, która przyniesie paczkę. Jednocześnie rozmówca poprosił o podanie numer telefonu komórkowego do kontaktu.
- Po zakończonej rozmowie, kobieta skontaktowała się z pocztą i nie potwierdziła otrzymanej informacji o oczekującej na nią przesyłce. Krótko po tym telefonie koninianka otrzymała kolejne połączenie tym razem na „komórkę” - opowiada o sprawie mł. asp. Sylwia Król z konińskiej policji.
Zobacz także: Amatorzy bratków okradli kwietnik w centrum miasta. Ich niecny czyn zarejestrowała kamera
Tym razem mężczyzna przedstawił się jako policjant, podał swoje numery służbowe i poinformował, że prowadzi ważną akcję. Przejęta starszaka wysłuchała, że policja chce zatrzymać przestępców okradających starsze osoby. 83-latka na polecenie oszusta spakowała do reklamówki pieniądze i biżuterię, a następnie wyrzuciła… przez balkon w wyznaczone miejsce.
- W ten sposób straciła pieniądze i kosztowności na łączną kwotę 46 tysięcy złotych - dodaje policjantka, przypominając jednocześnie, że policja nigdy nie prosi nikogo o pieniądze. - Uczulamy i uwrażliwiamy na sposoby działania oszustów. Wielokrotnie przyszło nam widzieć rozpacz ludzi, którzy stracili oszczędności życia. Kampanie, ulotki, spotkania profilaktyczne – te wszystkie działania mają na celu przeciwdziałanie wiktymizacji. Niestety, jak pokazuje sytuacja, do której doszło - mówi Sylwia Król na koniec.