Na szczęście nikt z pasażerów nie ucierpiał. Kilka minut po godz. 9.00 pasażerowie i kierowca autobusu linii 67 usłyszeli dziwny dźwięk. Okazało się, że autobus prawdopodobnie został ostrzelany. - a przedniej szybie widnieją trzy ślady, które mogą wskazywać na to, że w kierunku autobusu zostały oddane strzały - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK.
Strzały prawdopodobnie zostały oddane w rejonie ulic Naramowickiej i Wilczak. Autobus chwilę po tym zdarzeniu zatrzymał się w bezpiecznym miejscu, a kierowca zawiadomił dyspozytora. Na miejscu pojawiła się policja, która bada sprawę. Autobus w dalszym ciągu stoi na Śródce, gdzie prowadzone są oględziny.