Koniec z kolejkami do lekarza! Wkrótce zbadamy się sami!

StethoMe, który działa w połączeniu z aplikacją mobilną, pozwoli przeprowadzić badanie w domu. Informację o temperaturze ciała oraz dźwięki z osłuchu prześlemy bezpośrednio do naszego lekarza. Gotowy jest już prototyp urządzenia. Na rynku może się ono pojawić w ciągu kilkunastu miesięcy.

- W tej chwili stetoskop potrzebuje lekarza. StethoMe pozwoli pacjentom osłuchać swoje dzieci w domu, dźwięk przesłać do lekarza i w ten sposób oszczędzić sobie niepotrzebnej wizyty, a jeśli okaże się ona naprawdę potrzebna przyspieszyć ją - mówi nam pomysłodawczyni StethoMe, dr Honorata Hafke-Dys z Instytutu Akustyki UAM.

Stetoskop zyskał już sympatię lekarzy. Jak zapewniła nas neurolog dziecięcy, dr n. med. Agnieszka Cwalińska, badanie nie traci w ten sposób na jakości.

- Dźwięk nagrany przez StethoMe brzmi bardzo naturalnie. Jest dokładnie taki, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni osłuchując pacjentów stetoskopem akustycznym. Na pewno to urządzenie może nam pomóc szybko i prawidłowo zdiagnozować pacjenta - dodaje dr Cwalińska.

i

Nowoczesny stetoskop z Poznania doceniono już za granicą. StethoMe otrzymał m.in. nagrodę Europejska Innowacja Roku. W Barcelonie odebrał ją CEO StethoMe - Wojciech Radomski.

- Urządzenie medyczne, podobnie jak leki, wymaga bardzo długiego procesu testowania. Musimy się upewnić, że urządzenie jest bezpieczne dla pacjentów. Czekają nas badania pilotażowe, które przerodzą się w badania kliniczne. Dopiero potem będziemy robić certyfikację i wówczas StethoMe może trafić na rynek. Czeka nas w tym zakresie jeszcze mnóstwo pracy - mówi prezes Radomski.

Obecnie używany, tradycyjny stetoskop (nazywany też fonendoskopem) ma już prawie dwieście lat. Wynalazł go w 1816 roku francuski lekarz René Laennec.