Do zdarzenia doszło około godz. 21:00. W kolizji udział brał mercedes i audi, które jechało na niebieskich tablicach rejestracyjnych oznaczających samochody zagranicznych dyplomatów. Portal rmf24.pl podał, że za jego kierownica siedział konsul Federacji Rosyjskiej.
Jak to się stało, że doszło do wypadku? - Zarówno kierowca audi, jak i mercedesa twierdzą, że w momencie wjazdu na skrzyżowanie mieli zielone światło. Zdarzenie zakwalifikowaliśmy jako kolizję, najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. W tej sprawie prowadzimy postępowanie wyjaśniające - tłumaczy Maciej Święcichowski z Wielkopolskiej Policji w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
W internecie pojawił się jednak wstrząsający wpis właściciela poważnie uszkodzonego mercedesa. - Ambasador Rosji wjechał na skrzyżowanie z nadmierna prędkością na czerwonym świetle w skutego czego uszkodził moje auto. Oczywiście nie poddał się badaniu alkomatem i twierdzi ze na skrzyżowanie wjechał na zielonym świetle, gdy ja stałem na pierwszej pozycji i czekałem na zielone które mi się zapaliło - czytamy opis sytuacji zamieszczony przez poszkodowanego, który szuka świadków tego zdarzenia.
W takiej sprawie policja nie może zrobić nic więcej. Zagranicznego dyplomatę chroni immunitet. Jeśli on spowodował kolizję to nie będzie za nią odpowiadał. Jest ona poza jurysdykcją polskiej policji.
Polecany artykuł: