Ksiądz Michał Woźnicki za krytykę zakonników, kościelnych hierarchów i papieża, a także za odprawianie mszy po łacinie, został wyrzucony z zakonu. Jest suspendowany, czyli jest księdzem, który nie powinien odprawiać mszy. W listopadzie 2021 roku zapadł prawomocny wyrok w sprawie eksmisji z zakonu. To jednak nie przeszkadza duchownemu, który nie ma zamiaru się nigdzie ruszać. Jakiś czas temu sam wybrał się do komornika sądowego, aby postraszyć go "Bożym sądem". - Ja wierzę, że do tej eksmisji nie dojdzie, że albo Pan Bóg zaingeruje, albo pan tam nie dojdzie, albo się pana żonie coś stanie, albo inne rzeczy i po prostu pan się zniechęci do wchodzenia w konflikt z Bogiem. Bo pan sobie księdzu może mówić na „pan”, natomiast wobec Pana Boga takie klauzule nie obowiązują - powiedział do komornika ksiądz Woźnicki.
Kontrowersyjny ksiądz będzie eksmitowany
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że eksmisja księdza ma mieć miejsce w czwartek (8 września) o godz. 9:00. Jak to będzie wyglądać? - Przybędę z asesorami, policją i pogotowiem ślusarskim. Pan opuści ten lokal i zabierze rzeczy. A jeśli nie będzie pan mógł lub chciał zabrać, to salezjanie wyznaczą osobę, która weźmie je pod dozór. Jeśli rzeczy nie zostaną odebrane w ciągu 30 dni, o ich losie zdecyduje sąd - mówił komornik jakiś czas temu w słynnej rozmowie z duchownym.
Należy się spodziewać, że ks. Woźnicki nie podda się eksmisji i zrobi się potężna awantura. Z pewnością wszystko będzie transmitował na swoim kanale na Youtube, gdzie znajdują się wszystkie nagrania z jego ekscesami. Nie jest jednak pewne czy będzie on w zakonie tego dnia. Jakiś czas temu zapowiedział, że pójdzie do Watykanu walczyć o swoje prawa.
Kim jest ksiądz Michał Woźnicki?
O wyczynach księdza Michała Woźnickiego wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach. W ostatnich tygodniach duchowny wdał się w sprzeczkę z innym zakonnikiem i rzucił mu się pod koła czy też nazwał policjantkę "ladaniczcą".
Ks. Woźnicki wybrał się także na pieszą pielgrzymkę do Gietrzwałdu. Jego słowa w trakcie podróży wywołały wielkie poruszenie. Zaczął wyrażać swoje zdanie na temat... korzystania z toalety. - A jeżeli chodzi o korzystanie z toalety, na pewien sposób kapłan jest pierwszy przed staruszką, chyba że staruszka umiera, mdleje i trzeba na bieżąco coś zrobić. A nie, że wiek czy płeć uprawnia, że ja mam prawo do toalety, bo my jesteśmy niewiasty. A ksiądz to co? - mówił.